wtorek, 5 sierpnia 2014

SÓL REGENERACYJNA SALCO


Jakiś czas temu usłyszałam o soli regeneracyjnej SALCO.
Zmagałam się z kontuzją, więc dla  dobra moich łydek zrobiłabym wszystko, żeby powróciły do normalnego stanu.
Akurat udało mi się wygrać sól w konkursie :) 



Jak powinna wyglądać kąpiel ?

1. Do wanny wypełnionej gorącą wodą wsypujemy 1-2kg soli, musimy ją zamieszać, aby się całkowicie rozpuściła.
2. Czas kąpieli około 20 minut.
3. Nie spłukujemy ciała, ponieważ na skórze powstaje tzw. "płaszcz solny"
4. Pierwszą kąpiel możemy zacząć od 15min kolejne warto wydłużać, wtedy przyniesie ona jeszcze lepsze efekty.
5. Po wyjściu z wanny uzupełniamy płyny.

Po pierwsze, żeby zrobić  kąpiel solankową potrzebujemy wanny. :)
Kąpiel wykonujemy 2-3h przed snem.





Jak wyglądała moja pierwsza kąpiel?

Ojj i tutaj zaczynają się schody. Strasznie nie lubię długich i ciepłych kąpieli! Jest mi zwyczajnie za gorąco i nie mam tyle cierpliwości. Więc potrzebowałam dużo samozaparcia, żeby wysiedzieć w wannie 15 minut. Jednak się opłacało!
Po ok. 5 min krople potu zaczęły ściekać po mojej twarzy i części ciała która nie była zatopiona w tej gorącej słonej wodzie.
Po kąpieli według zaleceń nie opłukiwałam ciała, przetarłam tylko lekko ręcznikiem.
Wyszłam z łazienki i usiadłam na łóżku, popijałam wodę i dochodziłam do siebie.
Pierwsze wrażenia po kąpieli nie były za ciekawe, jednak na drugi dzień było już lepiej.
Łydki mniej bolały i czułam się bardziej wypoczęta.

Kolejne kąpiele starałam się wydłużać i brałam ze sobą wodę, żeby ugasić pragnienie, przy takiej temperaturze czułam się trochę słabo, tak reagował mój organizm.
Jednak coś za coś. Kąpiel solankowa pomaga mi w regeneracji po ciężkich treningach i w powrocie do odpowiedniego stanu moich łydek.
Teraz czas co raz dłuższych wybiegań więc kąpiele solankowe będą regularnie gościć jako sposób regeneracji.



PODSUMOWANIE WARTE UWAGI ! :) 




W dniu dzisiejszym mogę śmiało powiedzieć, że polecam sól SALCO ! 
Ostatni tydzień miałam już straszne problemy z nogami, ból mięśni był tak okropny, że nie mogłam momentami ustać i wysiedzieć.
 Dwa razy zdarzyło mi się zabrać tabletkę przeciwbólową. 
Od trenera dostałam trening na weekend więc zrobiłam w sobotę 8km + 10x150m podbiegi, w niedzielę 18km, później w pracy stałam jeszcze 6h więc marzyłam tylko o tym, żeby być już po kąpieli i nogi przestały boleć... I tak się stało ! W poniedziałek już nogi mnie nie bolały, a dzisiaj już w ogóle bajka, czekam aż skończę pracę i idę biegać :) To mnie przekonało w 100% do kąpieli solankowych, będę się nimi "ratowała" podczas przygotowań do maratonu i po nim.
 Dla zdrowia moich nóżek zrobię wszystko :) 


Także szczerze polecam! 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz